Alchemiczna przemiana
„Phantom thread” to film Paula Thomasa Andersona z 2017 roku. Tytuł w polskim tłumaczeniu brzmi „Nić widmo” i jest wyjątkowo nietrafiony, o czy napiszę za chwilę.
Reynolds Woodcock jest projektantem mody, mistrzem sztuki krawieckiej. Jest perfekcjonistą, człowiekiem wtłoczonym w ramy zasad, oschłym i apodyktycznym. Żyje uporządkowanym życiem, zarządzanym i porządkowanym przez siostrę Cyril – opiekunkę, menedżerkę, współpracownicę. Reynolds Woodcock poznaje Almę, kelnerkę, która wywraca jego spokój do góry nogami. Film toczy się niespiesznie, nie odnajdziesz w nim wartkiej akcji. Skupia się na szczegółach.
Alma to młoda, dynamiczna, piękna kobieta. Zwykła kelnerka zostaje muzą, modelką i partnerką Woodcocka. Połączenie ich temperamentów zaowocuje – jak u Junga: spotkanie dwóch osobowości przypomina kontakt dwóch substancji chemicznych: jeżeli nastąpi jakakolwiek reakcja, obie ulegają zmianie. Początkowa relacja mistrz-modelka, przeradza się w toksyczny związek, pełen napięć i wzajemnych oczekiwań. Tworzą tak zwaną koluzję.
Zagrajmy razem
Koluzja z łaciny znaczy tyle, co zagrajmy razem, a z niemieckiego oznacza zmowę. W psychologii to koncepcja pewnej nieświadomej umowy, będącej wynikiem konfliktów wewnętrznych, niezaspokojonych potrzeb, toksycznych uwarunkowań osób zaangażowanych w bliską relację. O koluzji w terapii pary pisał Jürg Willi, który mówił o tym, że w związku neurotyczne charaktery obojga partnerów są powiązane ze sobą w sposób komplementarny i wzajemnie się uzupełniając, pasują do siebie jak dziurka do klucza.
Koluzja narcystyczna
Willi wyróżnił kilka typów koluzji, jednak dziś napiszę tylko o jednej z nich – koluzji narcystycznej. U jej podstawy leży potrzeba być bezwarunkowo przyjętym i ważnym. U bohaterów filmu Andersona ten model relacji widać wręcz idealnie – narcystyczny mężczyzna i podziwiająca go kobieta. Mężczyzna tworzy aurę władzy i siły. Jednak z czasem jej pozycja rośnie i powoli (również dzięki manipulacjom), osiąga status, którego nie da się już nikim innym zastąpić. Powstaje relacja, w której są sobie niezbędni. On ma władzę, ona się nim opiekuje. Osoby narcystyczne jednocześnie pragną głębokiej miłości i bardzo się jej boją – Woodcock jest fantastycznym i bardzo wiarygodnym psychologicznie przykładem.
Niewidzialny szew
Wyjątkowo niefortunne jest tłumaczenie tytułu filmu… Tytułowa nić jest tym, co w niewidzialny sposób zszywa dwoje bohaterów mocnym ściegiem toksycznego uzależnienia od siebie nawzajem. Tym są koluzje. Zszyciem. Związkami na gumce. Jak neurotyczne yin i yang, para uzupełnia się wzajemnie w swoich niezaspokojonych potrzebach. I o ile jeden z partnerów nie zacznie dorastać, dojrzewać, uświadamiać sobie dynamiki wspólnego procesu – mogą być to związki niezwykle trwałe… zszyte niewidzialnym szwem uwikłania.